Ku mojej ogromnej radości absolutny prym w produkcji pieńkowych mebli wiedzie firma polska, ba- trójmiejska! Ale o Nich za chwilę.
Na pierwszy ogień William Stranger ze Stranger Furniture i dwa stoliki Jego autorstwa.
http://instagram.com/p/pCxBIjPRNm/ |
http://www.theinteriorevolution.com/archives/3714 |
http://www.australiandesignreview.com/features/21913-takeshi-iue-mastering-minimalism |
Pniak naturalny- 45 cm kawał litego drewna dębowego- oczyszczony i doprowadzony do kształtu idealnego walca. Mimo konkretnej wagi- 18 kg- daje się łatwo przesuwać- gdyż posadowiony jest na filcowych nóżkach, a dodatkowo został wyposażony w poręczny stalowy uchwyt.
Następnie Pniak Spalony w trzech wariantach:
Następnie mój osobisty faworyt- pieniek spalony w stalowej, lakierowanej otulinie. Wersja chyba najbardziej elegancka:
Dalej mamy pieńki kolorowe- owinięte w stal nierdzewną, malowaną na dowolny kolor:
I są jeszcze nowe MALAFORowe stoliki i hokery:
Wszystkie powyższe- funkcjonują jako siedziska- chociaż w mojej opinii świetnie nadadzą się również na stoliczki przy łóżku... albo gdzieś przy wolnostojącej wannie. Mam kilka pomysłów na te pieńki:) Inne projekty trójmiejskiej marki możecie obejrzeć na Ich stronie lub fejsbookowym profilu.
A jako wisienkę na torcie pokażę Wam moje najnowsze odkrycie- Bleu Nature i ich obłędnie piękne pnie zatopione w żywicy- w wersji naturalnej:
I neonowej <3:
Miały być w kolejnym poście, w którym pokażę surowe drewno w połączeniu z innymi materiałami w różne meble- ale nie mogłam się już doczekać :)
miauu, piękne <3 chcę!
OdpowiedzUsuńBardzo rzeczowy przegląd :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń