http://culture.pl/pl/tworca/marek-cecula |
W 1960 roku- jako 16 latek(!) Marek zdecydował się wyruszyć sam. Ze 100 dolarami w kieszeni i bez znajomości języków obcych tułał się chwilę po Europie. Gdy pieniądze się skończyły, nie chcąc wracać do Polski- zdecydował się popłynąć statkiem do Izraela. Tam wstępuje do wojska- które jak sam mówi- "naiwnie wydawało Mu się wtedy dorosłą kontynuacją harcerstwa". Po roku regularnej służby zgłasza się do wewnętrznej organizacji wojskowej- Nahal, która pozwala na "odpracowanie" reszty służby wojskowej w kibucu na granicy kraju. W Galilei powstaje pierwsze studio ceramiczne Cecuły. Równolegle młody artysta pobiera lekcje u Gduli Ogen. Śledzi wydarzenie w kulturze polskiej, interesuje się teatrem, kabaretem. Pozostaje pod wpływem Dzieci Kwiatów, zatrzymujących się w kibucu w swojej wędrówce przez świat w poszukiwaniu samych siebie i poszerzaniu swojej świadomości. W tamtych latach powstają prace dotyczące szeroko pojętej wolności. Ulegając wpływom hinduizmu i hippisowskiej rebelii wraz z kolegami tworzą "kibuc w kibucu"- z własnym guru, pacyfizmem, medytacją transcendentalną, wegetarianizmem....
Następnie wychodzą z kibucu i współtworzą siedmioosobową komunę prowadzącą szeroko zakrojoną działalność artystyczną w Binyaminie. Potem w związku ze stanem wojennym przenoszą się do Kurytyby w Brazylii. Cecuła wychodzi ze swoją sztuką na zewnątrz. Tam powstaje instalacja "Art project 79"- pierwszy z projektów w ramach cyklu "archeologia przyszłości". Z gliny wydobytej z okolicznego zbocza tworzy 1140 cegieł i wypala w pobliskiej cegielni. Każdy z elementów zostaje opatrzony logo projektu i datą. Następnie cegły "wracają" do wyrwy powstałej po wydrążeniu gliny.
Cecule cały czas towarzyszy przekonanie, że ważne i wielkie rzeczy dzieją się jednak "gdzie indziej". W 1976 roku decyduje się wyjechać do Stanów- i w dopiero tworzącej się wtedy dzielnicy SoHo zakłada studio Modus Design. Jak sam mówi- "nie spodobał się". Jego prace były "zbyt europejskie"- surowe i oszczędne- miał problem żeby sprzedać je do sklepów. Ponieważ jednak lokal, który wynajmował- miał swoją własną witrynę od ulicy- zaczął wystawiać je właśnie tam. Z czasem o Cecule i Jego studio robi się coraz głośniej- do tego stopnia, że zaczyna Mu brakować możliwości produkcyjnych. Duże fabryki są w Chinach i... Polsce.
Jak kiedyś Jego ojciec- wraca do Kielc. "Początkowo wcale nie chciałem tu mieszkać i żyć.Zamierzałem tylko robić w Polsce swoją porcelanę ale zobaczyłem ,że Kielce bardzo się zmieniły, że to już inne miasto. Nie miałem poczucia, że wracam do miejsca przeklętego, wręcz odwrotnie". W 2012 roku, w byłym więzieniu na Placu Zamkowym otwiera Design Centrum Kielce. Próba stworzenie w mieście unikatowego na skalę polską ośrodka o takim profilu nie udaje się, ze względu na nieporozumienia z lokalnymi władzami i urzędnikami. Artysta odchodzi, ponieważ próbowano naruszyć Jego autonomię. Zostaje jednak w Polsce, nawiązuje współpracę z polskimi fabrykami porcelany Ćmielowem i Chodzieżą. Oprócz pracy twórczej prowadzi działalność edukacyjną- "W żadnej szkole nie byłem na tyle długo, żeby dostać dyplom. Wtedy też nie myślałem, że kiedyś będę uczył innych."- tymczasem w latach 1985-2004 był Dziekanem Wydziału Ceramiki w Parsons School of Design w NY, 2004-2010 wykładał w National Academy of Arts w Bergen, do dziś jest profesorem w Royal College of Art w Londynie.
Twórczość Marka Cecuły jest niesamowicie różnorodna i wielokierunkowa. Na pograniczu sztuki użytkowej z dekoracyjną. W ceramice można znaleźć inspiracje postmodernizmem, Bauhausem, radziecką awangardą, art deco, pop artem... a także tradycyjną porcelaną japońską. Tworzył zastawy stołowe i prace o charakterze konceptualnym- poruszał w sztuce wątki społeczne zanim to było modne(wiszę Wam ciągle posta o tegoroczenej edycji GDD);) Tak np. na fali kryzysu związanego z AIDS powstają "Skatologie"('93) i "Higiena"('95). Dysfunkcyjne elementy codziennego użytku związane z chorobą i leczeniem.
http://www.ceculamarek.com/sites/art_works2_foto4.php |
http://www.ceculamarek.com/sites/art_works3_foto5.php |
http://www.ceculamarek.com/sites/art_works5_foto2.php |
http://www.ceculamarek.com/sites/art_works8_foto4.php |
http://www.ceculamarek.com/sites/art_works8_foto4.php |
http://www.ceculamarek.com/sites/art_worksf3_foto5.php |
W 65 rocznicę likwidacji kieleckiego getta, w miejscu gdzie znajdowało się wejście do niego staje monumentalna "Menora"- właściwie nie tyle staje, co kładzie się. Cecuła pozostawia odbiorcy pole do interpretacji- czy zanurza się symbolizując śmierć mieszkających tutaj ludzi, czy raczej wynurza- jako symbol odradzającej się pamięci?
http://czasnawnetrze.pl/polscy-projektanci/mistrzowie-designu/16794-marek-cecula-widziec-to-czego-nie-ma |
Tj. cała seria "pogiętych":
Pojemniki ZZ na ocet, oliwę, pieprz i sól:
Randomy:
I moje osobiste dwa "chciejstwa"... jak już nie będę nomadą ;)
"Touch of blue":
I EGGO, najpiękniejsza podstawka na jajka, jaką w życiu widziałam <3
Te wszystkie cuda dostępne są w internetowym sklepie Modusa.
A na Wystawie w Muzeum Miasta Gdyni znajdziecie jeszcze m.in:
Temat pozostawiam Wam właściwie zupełnie niewyczerpany... a to i tak chyba najdłuższa "Ikona..." Jeżeli ktoś ma niedosyt odsyłam do materiałów, z których korzystałam:
- Strona internetowa Marka Cecuły
- Sylwetka Twórcy na Culture.pl przygotowana przez Agnieszkę Sural
- Wywiad Anity Bialic z artystą
- "Marka Cecuły opowieść o życiu" w dwóch częściach na echodnia.eu:
1
2
Napiszę jedno: och!
OdpowiedzUsuńNiesamowita postać, historia!
OdpowiedzUsuńIch würde diese Firma empfehlen: Geschlossene PKW Anhänger
OdpowiedzUsuń